wtorek, 9 czerwca 2009

CHYBIĆ CELU



Czytelniku miły, może chodzisz na zebrania wierzących, tak jak i te 10 panien, które były wszystkie razem, a jednak nie wszystkie weszły na wesele. Któż opisze rozpacz tych spóźnionych do królestwa niebieskiego; jaka szkoda, tak blisko celu, a jednak chybić! A potem ten robak, co nie umiera, lecz gryzie bezustannie, czy nie zgroza pomyśleć o tym?
Drogie serce, które jeszcze niezupełnie należysz Panu, nie zwlekaj, lecz czerp z tego oleju, dopóki płynie, póki czas łaski, bo przyjdzie czas, gdzie już nie będzie można nic więcej uczynić. Tak, jak ów człowiek, chociaż słyszał sygnał odjazdu, był blisko pociągu, a jednak pozostał; może i do ciebie przemówiło już Słowo Boże, lecz ty zamyślony, zwlekasz, zapatrzony na ten świat, nie widzisz, jak szybko oddala się pociąg łaski Bożej, a potem - z płaczem - będziesz szukał pokuty, lecz nie znajdziesz, jak Ezaw, który wzgardził przywilejem pierworództwa swojego. Podobnie, jako za czasów Noego, widzieli wszyscy, ze buduje arkę, korab, ku zachowaniu siebie i rodziny, nie taił przed nimi celu tej arki, wzywał do pokuty - a może i do budowania podobnej arki ku zachowaniu ich od zguby - lecz oni bądź go wyśmiali, bądź nie zważali na jego słowo. Wyobrażam sobie, jak się dobijali do drzwi arki, gdy spostrzegli swoją zagładę, lecz było za późno! Noe otworzyć nie mógł, bo Bóg zamknął za nim, a 'gdy Pan raz zamknie, któż otworzyć jest w stanie'. Przeto dopóki drzwi łaski otwarte, wejdź, wejdź duszo miła! Wejdź, dopóki pociąg łaski stoi przed tobą, a dobrotliwość Boża zaprasza cię: "Wstąp, abyś uszedł gniewu Bożego." Nie zwlekaj, lecz oddaj serce Jezusowi!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz